Официальный сайт движения «Москва без Лужкова!»
Главная Новости Москвы Наши новости Популярное
  • Новости
  • Новости
  • ВХОД В ЛИЧНЫЙ КАБИНЕТ
    логин
    пароль
       
    Новости

    Jak promować białoruską turystykę bez pieniędzy

    Szef działu marketingu i wydawnictwa Narodowej Agencji Turystyki Valery BOLDYREV omawia, w jaki sposób państwo finansuje rozwój turystyki przyjazdowej i jak promować krajowy produkt turystyczny bez wystarczających środków Szef działu marketingu i wydawnictwa Narodowej Agencji Turystyki Valery BOLDYREV omawia, w jaki sposób państwo finansuje rozwój turystyki przyjazdowej i jak promować krajowy produkt turystyczny bez wystarczających środków.

    - Proszę powiedzieć, jak państwo finansuje promocję białoruskiego produktu turystycznego. Czy są jakieś znaczące różnice w tym obszarze od innych krajów?

    - Ogólny trend polega na tym, że budżet państwowych organizacji turystycznych rośnie na całym świecie. Dzieje się tak pomimo kryzysu. Ale nie postrzegaj promocji produktu jako wyłącznie wydarzeń zagranicznych: turystyka krajowa przynosi również pewne korzyści. WTO i Europejska Komisja Turystyki opublikowały raport zatytułowany „Budżet krajowych organizacji turystycznych na lata 2008–2009”, którego dane wskazują, że turystyka krajowa na całym świecie, 4 razy więcej niż w skali międzynarodowej: jeśli w 2009 r. lokalny przepływ turystów wynosił około 4 miliardów turystów, międzynarodowy ruch turystyczny wyniósłby tylko 880 milionów, Inną charakterystyczną cechą ostatnich lat jest wzrost wydatków na wydarzenia internetowe. Kwoty przyznane w 2009 r. W różnych krajach na promocję krajowego produktu turystycznego w Internecie wahają się od 50 000 USD dla małych miejsc przeznaczenia do 5-7 mln USD dla największych i najbogatszych.

    Na Białorusi trendy te są również prześledzone, ale kwota finansowania, którą posiadamy, jest niewielka, nawet w porównaniu z sąsiednimi krajami. W 2010 r. Około 600 000 USD przeznaczono na marketing i promocję krajowego produktu turystycznego. W 2011 r. Planuje się wydać prawie 1,5 miliarda rubli białoruskich (około 490 000 dolarów, czyli 350 000 euro) w podobnych celach. Dla porównania, w 2011 r. Na Litwie około 286 tysięcy euro zostanie przeznaczonych na promocję tylko w Rosji - a to tylko 1/8 środków przeznaczonych na rozwój litewskiej turystyki przyjazdowej. Według dyrektora litewskiego wydziału turystyki Raymondy Balnene turystyka na Litwie stanowi 4% dochodu brutto i 25% usług eksportowych, a 5% ludności jest zatrudniona w branży turystycznej.

    Na początku tego roku sytuację na Białorusi skomplikował nie tylko brak funduszy, ale także fakt, że Państwowy Program Rozwoju Turystyki na lata 2011-2015. został zatwierdzony dopiero w zeszłym tygodniu; W rezultacie nie dotarliśmy do wielu wystaw turystycznych, które są ważne dla naszego rynku. Na szczęście mamy dobre relacje z izraelską wystawą IMTM i moskiewskim intourmarketem - uprzejmie zgodzili się poczekać z zapłatą. Jednak nie wszyscy są gotowi na spotkanie z nami, co jest całkiem naturalne: zasoby administracyjne nie mają zastosowania w promocji produktów turystycznych za granicą. Rozwój turystyki krajowej jest nieco prostszy: na przykład lokalne media są gotowe do zamieszczania wszelkich interesujących informacji na temat tworzenia oryginalnych tras i otwierania nowych obiektów. Aby reklamować kraj za granicą, potrzebujesz pieniędzy. Oczywiście niektóre wyniki można osiągnąć bez finansowania na dużą skalę, ale konkurencja między ośrodkami turystycznymi jest bardzo wysoka.

    - A jednak, jak rozwijać turystykę przychodzącą bez wystarczających środków?

    - Moim zdaniem możliwe jest promowanie turystyki przyjazdowej przy stosunkowo niskich kosztach dzięki wycieczkom prasowym i wycieczkom informacyjnym - jest to o wiele bardziej opłacalne i bardziej wydajne niż umieszczanie artykułów i modułów reklamowych w zagranicznych mediach, przynajmniej na tym etapie. Białoruś, jako cel podróży turystycznych, musi stworzyć pewien kredyt zaufania - najlepiej zrobić to z pomocą ludzi, którym zaufali eksperci branży turystycznej i podróżnicy z innych krajów. Ponadto materiał, kreatywnie prezentowany przez dziennikarza, w tym analizy i wrażenia osobiste, jest postrzegany znacznie lepiej niż tylko reklama - nawet najwyższej jakości i oryginalna. Jeśli zaproszeni dziennikarze są dobrze znani w pewnych kręgach i mają wagę wśród profesjonalistów branży turystycznej, to jest to kopalnia złota dla kierunku.

    Wariant tak zwanej wspólnej promocji jest również dobry: na przykład 27 marca Aeroflot uruchamia nowy lot Mińsk-Moskwa na rynek białoruski, aw związku z tym wydarzeniem otrzymaliśmy już wniosek o możliwości turystyczne na Białorusi z jednego specjalistycznego magazynu, w tym i na samolotach Aeroflot. Przeprowadziliśmy podobną promocję w odpowiednim czasie z liniami lotniczymi Etihad.

    Bez żadnych inwestycji finansowych możesz promować kraj, nawet jeśli masz unikalne informacje na jego temat. Takim wydarzeniem może być wszystko: od uproszczenia lub zniesienia reżimu wizowego po przybycie tanich linii lotniczych na rynek lokalny i budowę niezwykłego hotelu lub kompleksu turystycznego. W grudniu ubiegłego roku CNN włączyło białoruską wioskę Pogost do rankingu miejsc wartych spędzenia świąt, dając mu drugie miejsce. Takie odniesienia w wiodących mediach na świecie nie wymagają kosztów i przyczyniają się do wzrostu zainteresowania tym krajem. Korzystając z tego momentu, należy natychmiast przesłać produkt turystyczny, wysłać informacje o kraju do firm turystycznych.

    Niewątpliwie jedna z najważniejszych ról w promocji produktów turystycznych należy do Internetu. Nawiasem mówiąc, w strukturze alokacji budżetu na marketing

    a promocja produktów turystycznych Republiki Białoruś w 2011 r., Internet i nowoczesne technologie stanowią ponad 20% wszystkich wydatków. Zainteresowanie sieciami społecznościowymi stale rośnie i pomimo faktu, że są w rankingu 5-6 w rankingu czynników wpływających na decyzję o podróży, po radach przyjaciół, artykułach specjalistycznych, kosztach wycieczki, trudnościach w organizacji podróży, bezpieczeństwie osobistym , - nie lekceważ tego narzędzia promocji. Sieci społecznościowe są z powodzeniem wykorzystywane przez wiele organizacji turystycznych i myślę, że wkrótce nasza Narodowa Agencja Turystyki również uruchomi blog. Konkursy i gry online związane ze znajomością zabytków i historią kraju są również dobre dla popularyzacji jednego lub innego kierunku.

    Jednak pomimo szybkiego rozwoju technologii nie należy lekceważyć roli materiałów drukowanych - w naszej erze elektronicznej nadal pozostają ważnym elementem promocji produktu turystycznego. Na Białorusi, podobnie jak w wielu innych krajach, ta pozycja wydatków, wraz z wystawami i prezentacjami, jest jedną z najważniejszych. Mogę z przekonaniem powiedzieć krytykom materiałów drukowanych, że na wystawach nie zostaną porzucone w ciągu następnych kilku dekad, pozostaną głównym nośnikiem informacji. Wydrukowane publikacje są idealne dla tych, którzy oszczędzają czas, nie chcą szukać informacji w Internecie: jeśli musisz otworzyć setki stron w Internecie, a następnie w broszurach, katalogach, książkach, wszystko jest jasno skonstruowane. Ponadto dobrze zaprojektowana edycja jest zawsze przyjemnością w rękach.

    Chociaż wystawy i różne prezentacje, seminaria, okrągłe stoły są dość drogie, jest to idealna platforma do pozycjonowania kierunków i nawiązywania długotrwałych kontaktów biznesowych z firmami z innych krajów.

    - W jakich wystawach uczestniczy NAT w tym roku?

    - Bierzemy udział w wielu wystawach, które turystyka białoruska jest w stanie „przyciągnąć”. Aby być obiektywnym, tylko 10% z ponad tysiąca białoruskich biur podróży jest zaangażowanych w przyjmowanie i jest zainteresowanych przyciąganiem zagranicznych turystów. Dlatego, jeśli powiedzieliśmy, że nie będziemy uczestniczyć w 7-8 wystawach rocznie, ale w 15-20, po prostu nie znajdziemy podobnie myślących ludzi wśród firm turystycznych. Bardzo wyraźnie zbliżyliśmy się do zróżnicowania naszych rynków docelowych. Teraz jesteśmy reprezentowani na głównych rynkach, które nas interesują i moim zdaniem powinniśmy nadal działać w tych obszarach.

    W lutym tego roku uczestniczyliśmy w wystawie turystycznej w Izraelu. Nasza podróż zakończyła się dużym sukcesem - nie tylko dzięki wstępnym pracom, które rozpoczęły się latem ubiegłego roku, kiedy zorganizowano wycieczkę prasową dla przedstawicieli izraelskich mediów. Nasz udział był oczekiwany, a zgromadzenie gości w celu przedstawienia możliwości turystycznych Białorusi nie było trudne.

    - Dlaczego wolisz Intourmarket z dwóch moskiewskich wystaw?

    - Biura podróży mogły same zorganizować swój udział w MITT - i byliśmy gotowi zrezygnować z ich miejsca. Myślę, że dokonaliśmy właściwego wyboru: gdybyśmy poszli do MITT, moglibyśmy nie mieć wystarczająco dużo pieniędzy na Intourmarket. I tak Białoruś była reprezentowana na obu moskiewskich wystawach. Być może usłyszymy krytykę dotyczącą polityki państwa, które nie przeznaczyło pieniędzy na uczestnictwo w MITT, jednak myślę, że w przyszłości możemy rozważyć możliwości wspólnego uczestnictwa w tej wystawie, organizacji stoiska narodowego.

    W przyszłym roku planujemy przedstawić taki kierunek jako turystykę medyczną na moskiewskiej wystawie. W 2010 r. Kliniki w Mińsku świadczyły płatne usługi medyczne 25 tysiącom cudzoziemców - głównie pacjentom z Rosji i krajów WNP, chociaż są przedstawiciele z zagranicy. W 2010 r. Eksport usług medycznych w 2010 r. Zarobił w Mińsku ponad 1,7 mln USD. Planuje się, że eksport usług medycznych do 2015 r. Wyniesie 8,5 mln USD. Wspólnie z Komitetem Opieki Zdrowotnej Komitetu Wykonawczego Miasta Mińska i Republikańskim Centrum Poprawy Zdrowia i Leczenia Uzdrowiskowego Ludności uruchomiliśmy projekt, który ma na celu połączenie usług medycznych, sanatoryjnych i turystycznych. Biuro podróży może przyciągnąć klienta i zorganizować przyjęcie, klinika może zapewnić diagnostykę i leczenie, a pacjenta można wysłać do sanatorium na rehabilitację.

    - Czy turystyka medyczna jest odpowiednia dla ośrodków? W końcu są już załadowane do limitu.

    - Turystyka medyczna nie jest pojęciem sezonowym. Jeśli mówimy o transplantologii, ludzie mogą czekać na swoją kolej na przeszczep narządów przez miesiące, a nawet lata. Wiosną i jesienią nasze sanatoria nie są w pełni załadowane, a turystyka medyczna może zapewnić im ładowanie przez cały rok.

    - Istnieje opinia, że ​​większość obcokrajowców preferujących leczenie na Białorusi trafia do swoich krewnych i nie potrzebuje usług biur podróży. Ponadto Rosjanom i mieszkańcom innych krajów WNP nie będzie trudno samodzielnie zorganizować podróż do wybranej kliniki.

    - Jak dotąd tak było. Ale dziś firmy turystyczne otrzymują 20% prowizji i przy odpowiednim podejściu mogą przyciągnąć klientów o niższych cenach. W 2010 r. 9., 3., 5. szpital pokazał najlepsze wyniki z klinik w Mińsku w dziedzinie eksportu usług turystycznych. Na przykład w dziewiątej klinice, która specjalizuje się w transplantacji narządów i tkanek, wielkość eksportu usług w 2010 r. Wyniosła ponad 60% całkowitej ilości usług płatnych. Jednak kliniki nie zawsze są w stanie zaangażować się w turystykę, ponieważ odbiór jest świetną robotą. Dlatego połączenie wysiłków szpitali i biur podróży może być tym, czego potrzebujemy. W każdym razie rynek będzie kropkowany.

    Wywiad z Anną BODYAKO

    Czy są jakieś znaczące różnice w tym obszarze od innych krajów?
    A jednak, jak rozwijać turystykę przychodzącą bez wystarczających środków?
    W jakich wystawach uczestniczy NAT w tym roku?
    Dlaczego wolisz Intourmarket z dwóch moskiewskich wystaw?
    Czy turystyka medyczna jest odpowiednia dla ośrodków?

     

    Найди свой район!

    Восточный

    Западный

    Зеленоградский

    Северный

    Северо-Восточный

    Северо-Западный

    Центральный

    Юго-Восточный

    Юго-Западный

    Южный

    Поиск:      


     
    Rambler's Top100
    © 2007 Движение «Москва без Лужкова!»